Zatopiona kopalnia rud żelaza „Bibiela” na Pasiekach 10.05.2020 r.

We wschodniej części powiatu tarnogórskiego, w głębi lasu miedzy Miasteczkiem Śląskim, Bibielą a Zieloną na tzw. Pasiekach, uruchomiono w 1889 r. kopalnię rud żelaza (a przy okazji rud ołowiu z domieszką srebra) „Bibiela”. Jej działalność poprzedziły badania geologiczne, wykonane około roku 1860, które wykazały obecność bogatych złóż rud żelaza, zawierających do 48% żelaza i zalegających w pokładach o miąższości, dochodzącej do 16 m. Czyniło to „Bibielę” jedną z najwydajniejszych w Europie kopalń rud żelaza. Oprócz kopalni rud żelaza „Bibiela” w tym samym roku uruchomiono kopalnię rud cynkowo-ołowianych „Szczęście Flory”. Obie kopalnie miały wspólny zarząd, a zatrudnieni górnicy pracowali zamiennie przy wydobyciu rudy żelaza, bądź cynkowo-ołowianej. Rudy wydobywano metodą upadową, drążąc szyby do głębokości 60 metrów. Kopalnie posiadały 4 szyby: „Neptun”, „Nordstern” (Gwiazda Północy), „Glück Auf” (Szczęść Boże) i „Klemens”. Do odprowadzania wody wydrążono ponad 90-metrowe sztolnie.
Ponieważ kopalnia leżała w środku lasu, ok. 6 km na północny wschód od Miasteczka Śląskiego i linii kolejowej, a jednocześnie ok. 2 km na północ od sołectwa Bibiela i 2 km na południe od części dzisiejszych Kalet – Zielonej, należało ją jakoś skomunikować ze światem. Służyła temu kolejka wąskotorowa, która urobek dowoziła do stacji kolejowej w Miasteczku Śląskim

Więc  zorganizowałem wyprawę rowerową do tego miejsca inspiratorem był Rysiek z Placu św. Herberta  ruszyliśmy w trzech, Janek dołączył w Dąbrówce Wielkiej. Trasa prowadziła przez ośrodek Rogoźnik  gdzie był krótki odpoczynek i mały posiłek  dalej - Ossy –Niezdara i Bibela,  gdzie znajduje się zatopiona kopalnia. Piękne urokliwe miejsce  nie wszystkie wdzięki odzwierciedlą zdjęcia. Troszkę zajęło czasu by to wszystko zobaczyć ruszyliśmy w drogę powrotną  przez Szydros do Miasteczka Śląskiego  zobaczyliśmy Drewniany kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Jerzego, wzniesiono w latach 1666-67  następnie zalew Chechło  i do Parku w Świerklańcu mała przerwa. Przez Piekary Śl. ,Rezerwat Żabie Doły  Park Śląski dotarliśmy do domu pokonując trasę  84 km. miła była przygoda i udany dzień

Tekst Foto Józek S.

data: 
10.05.2020